Sąsiedzi

Do jednego sąsiada przyszedł sąsiad drugi.

Przepraszam cię sąsiedzie, mógłbyś zwrócić długi,

wszak wyznaczony termin dawno już przeminął,

cóż, więc jest twych opóźnień istotną przyczyną.

Na to sąsiad dyskretnie, cicho się odwrócił,

zgiął się wpół, potem westchnął, a następnie zwrócił.

Smutny morał tej bajki wysnuć się opłaca.

Nie zawsze, gdy ktoś zwraca oznacza, że zwraca.

 

Sąsiedzkie zachowania świetnie ilustruje znany wiersz Aleksandra Fredry – który na pewno pamiętamy jeszcze z czasów szkolnych –  „Paweł i Gaweł w jednym stali domu, Paweł na górze, a Gaweł na dole, Paweł spokojny nie wadził nikomu, Gaweł najdziksze wymyślał swawole”. Swawole Gawła – według zasady „wolność Tomku w swoim domku” – źle się dla niego skończyły. Autor wiersza podsumował to sąsiedztwo tak: „z tej powiastki morał w tym sposobie – jak ty komuś, tak on tobie.”

 

Warto przypomnieć inny model relacji sąsiedzkich o którym śpiewały kiedyś ALIBABKI – „Jak dobrze mieć sąsiada, on wiosną się uśmiechnie, jesienią zagada…”. Dobry, życzliwy sąsiad – jak potrzeba – list odbierze, domu przypilnuje, trawę skosi w ogródku podczas naszego urlopu, a i przysłowiowej soli pożyczy gdy trzeba.

Jak dobrze mieć sąsiada,

Jak dobrze mieć sąsiada,

On wiosną się uśmiechnie,

Jesienią zagada,

A zimą ci pomoże

Przy węglu i przy koksie

I sama nie wiesz, kiedy

Ułoży wam rok się.

Gdy furę zmartwień, kłopotów masz huk,

Do drzwi sąsiada zapukaj puk, puk,

Gdy spotkasz wrogów na drodze swej tłum,

Do drzwi sąsiada zapukaj bum, bum.

Pożyczy ci zapałki,

Pół masła, kilo soli,

Wysłucha twoich zwierzeń,

Choć głowa go boli,

A zimą ci pomoże

Przy węglu i przy koksie

I sama nie wiesz, kiedy

Ułoży wam rok się.

Gdy furę zmartwień, kłopotów masz huk,

Do drzwi sąsiada zapukaj puk, puk,

Gdy spotkasz wrogów na drodze swej tłum,

Do drzwi sąsiada zapukaj bum, bum.

Jak dobrze mieć sąsiada,

Jak dobrze mieć sąsiada,

On wiosną się uśmiechnie,

Jesienią zagada,

Pomoże ci w rachunkach,

Pobawi się chmurami,

Choć tęskni za tą panią,

Co pachnie fiołkami.

 

W tym roku Europejskie Dzień Sąsiada obchodzimy 28 maja

(Do Europejskiego Dnia Sąsiada pozostały jeszcze 3 dni).

 

Święto obchodzone od 2000 roku w ostatni piątek maja. Dzień Sąsiada ustanowiony został z inicjatywy Europejskiej Federacji dla Lokalnej Solidarności. Jak twierdzą organizatorzy, w całej Europie osłabiają się więzi społeczne, a rosnący indywidualizm prowadzi do coraz częstszego wycofania ludzi z lokalnego życia. Dlatego warto przynajmniej w ten jeden dzień w roku zdobyć się na przyjacielski gest – zintegrować się z sąsiadami, zwłaszcza z tymi, których widujemy od lat, a nie mieliśmy okazji poznać bliżej. Dzień Sąsiada ma więc na celu zjednoczenie Europy nie tylko na poziomie międzynarodowym, ale również tym codziennym – lokalnym. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku w polskich wsiach panował obyczaj tak zwanej „tłoki”, czyli sąsiedzkiej pomocy. Jeśli któryś z gospodarzy nie mógł sam wykonać danej pracy na czas, solidarnie pomagała mu cała wieś. Towarzyszył temu swoisty rytuał, łącznie z poczęstunkiem muzyką i tańcami. W miastach rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej – czasami w jednym bloku mieszka więcej osób niż w małej wsi, a wiele z nich widuje się niezwykle rzadko. Dlatego w obchodach Dnia Sąsiada w Polsce bierze coraz więcej miast, które rozumieją potrzebę integracji i korzystając z wiosennej majowej pogody, organizują festyny, koncerty i konkursy dla całych dzielnic i osiedli.